środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 2.

... i krzyknąłem:
-Puść ją ! Słyszysz puść ją debilu ! - Biegłem i krzyczałem ile sił w końcu byłem koło nich odepchnąłem go przy tym wyciągnąłem Vicki z objęć tego pedofila . Przytuliłem ją tak mocno jak tylko potrafiłem, pocałowałem ją w czoło. Ten facet odszedł gdzieś nie wiadomo gdzie.
**********Z perspektywy Vicki**********
Czułam ten zapach jego perfum, to ciepło w sercu które dawał mi Zayn chciałam go bardzo przeprosić za to jak się zachowałam w stosunku do niego ale nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Chciałam znaleźć się już w domu. Więc postanowiłam wydusić z siebie kilka słów:
-Zayn ? - wydusiłam
-Hm ? - zapytał
-Czy mógłbyś odprowadzić mnie do domu ? - Zapytałam z nadzieją w głosie.
-Pewnie, że tak, a ty co sobie myślałaś ?
-No ... Właściwie to nic.
Poszliśmy do domu, droga zajęła nam niecałe 15 minut. kiedy staliśmy już u progu moich drzwi do mieszkania zapytałam:
-Zayn proszę zostań na noc. Chciałabym z tobą porozmawiać .... - poprosiłam i spojrzałam się mu w oczy.
-Z miłą chęcią- uśmiechnął się i musnął moje usta swoimi.Weszliśmy do mojego domu położyłam torebkę w kuchni na blacie i poszłam do góry przy tym mówiąc do Zayna:
-Zayn kochanie ja idę się odświeżyć a ty jak byś mógł to zrób kolację bo jestem meeeega głodna a pogadamy przy jedzeniu chciałabym coś ci powiedzieć ...
-Nie ma sprawy, a co byś zjadła ?
-Cokolwiek przygotujesz zdaje się na ciebie kotku. Dzięki Kocham Cię.
 -Ja ciebie też kochanie.
Podeszłam do szafy aby wyjąć jakieś ciuchy zdałam się na szare dresy i czarny top w tym czułam się najwygodniej. Następnie skierowałam się do łazienki aby się odświeżyć. Najpierw zmyłam makijaż, a potem weszłam pod prysznic przy okazji umyłam dzisiaj włosy. Wyszłam z łazienki po dobrych 40 minutach. Ciekawa jestem co robi teraz Zayn kolację pewnie już przygotował.
**********Z perspektywy Zayna**********
Nie wiedziałem co mam przygotować jej do jedzenia. Myślałem tak i wymyśliłem, że zrobię jej moje super kanapeczki. W końcu je uwielbiała. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Do tych kanapeczek zrobię też sałatkę warzywną. A na deser podam lody z owocami. Zabrałem się do przygotowywania kolacji. Po poł godzinie było wszystko gotowe zostało mi tylko nakryć do stołu w jadalni. Kiedy wszystko było gotowe usłyszałem ze Vicki wyszła ze swojego pokoju wszędzie pogasiłem światła i schowałem się za schodami tak ęeby nie było mnie widać. Kiedy już zeszła powiedziała a raczej krzyknęła:
-Zayn  nie chowaj się ! Gdzie jesteś ?! - krzyczała a ja tylko się uśmiechałem - Zayn no ! Wyjdź jestem bardzo głodna ! Zayn ! - złapałem ją w tali ona się odwróciła i pocałowałem ją leciutko.
-Nigdy więcej mi się nie chowaj ! Ok ?
-Obiecuję. - uśmiechnąłem się . Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do jadalni posadziłem na krześle a ja usiadłem na przeciwko niej. Po jedzeniu poszedłem pozmywać, a Vicki gdzieś na górę, chyba do pokoju.Po chwili poszedłem do jej pokoju ale jej tam nie było więc zajrzałem na balkon była tam i paliła. PALIŁA ZNOWU !! Przecież prosiłem .... Muszę jej pomóc z tym skończyć.
-Znowu ?! - zapytałem poddenerwowany.
-Zayn ?! Ym... No... E... Zayn przepraszam ale nie mogła się powstrzymać. To jest silniejsze ode mnie ... - powiedziała smutno.
-Daj mi je. -  powiedziałem stanowczo.
-Ale Zayn. To nic nie da ... Ym ...
-Da, da oddaj i zapalniczke też. Już oddawaj . - Niechętnie oddała, ale muszę jej pomóc, bo jak nie ja to kto ?
**********Z perspektywy Vicki**********
Kazał mi oddać papierosy ! Co on sobie myślał, że jak zabierze mi jedna paczkę papierosów to skończę z tym ?! Co ja gadam muszę z tym skończyć jak chce być z Zaynem kocham go i zrobię to dla niego. Rzucę palenie ! Przynajmniej spróbuję. Zayn chyba poszedł wyrzucić paczuszkę którą by łam zmuszona mu oddać. Weszłam do środka pokoju i czekałam aż przyjdzie Zayn. Usłyszałam dzwonek mojego telefonu spojrzałam na wyświetlacz i ujrzałam numer mojej przyjaciółki więc odebrałam.
*Rozmowa*[J-ja, O-Ola]
J: Halo ?
O: Cześć Vicki, Mam dla ciebie propozycję.
J: No więc słucham.
O: Jutro jest jakaś podobno suuper impra. No i chciałam pójść na nią z tobą.
J: Ola no nie wiem ...
O: No weź nie daj się prosić.
J: No nie przekonałaś mnie.
O: Prooooooooooooooszęęęęęęęęęęę
J: Dobra, dobra zadzwonię do ciebie jutro i odpowiem ci czy na pewno pójdę, ok ?
O: No nie ma sprawy to do juterka, ale błaaagam pomyśl.
J: Dobra pomyśle. Kocham cię śpij dobrze pa do jutra.
O: Ja ciebie też pa.
*Koniec rozmowy*
-Kto dzwonił ? - zapytał ciekawski Zayn
-Ola.
-Co chciała? Jeśli mogę zapytać.
-Chciała wyciągnąć mnie jutro wieczorem na imprezę, ale nie jestem przekonana co do tej impry nie mam ochoty iść.- powiedziałam Zaynowi
-Idź na nią musisz się rozkręcić . - zachęcał mnie
-No nie wiem Zayn nie mam ochoty, ale powiedziałam Oli, ze jutro dam jej odpowiedź. - oznajmiłam go
-Ale dzisiaj jesteś moja i nigdzie cie nie wypuszczę ... - powiedział śmiesznie poruszając brwiami przy czym mnie przytulił i lekko pocałował w policzek.
-Yyy... Zayn o co chodzi ? Nie wiem o czymś ? - spytałam zdezorientowana. Nic nie odpowiedział tylko położył mnie na łóżku i zaczął mnie namiętnie całować. Po czym spróbował zdjąć mi bluzkę co mu się nie udało, lecz po kilku próbach uległam mu. Następnie ja ściągnęłam mu bluzkę. Po 2 minutach byliśmy cali nadzy i zaczęliśmy cię namiętnie całować Zayn schodził coraz niżej mnie całować od szyi po brzuch. Zayn chciał czegoś więcej, ale ja nie więc mu przerwałam.
-Zayn ja nie chcę. Przepraszam....
-No... Ym... To ja przepraszam, że tak szybko i wogóle ...
-Ale Zayn nie o to chodzi dzisiaj się tyle wydarzyło i po prostu ..... - nie dokończyłam bo Zayn mnie pocałował . Ubraliśmy się i poszliśmy spać. Obudził mnie mój telefon o 2.30, a dzwonił ....

5 komentarzy:

  1. Kocham Cię i Twój blog <3
    Czekam na nexta
    Hehehehe chyba się domyślam kto to .... :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale csii nikomu ani słówka. Dzięki też cię kocham <3

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny blog kociaku. <3 Gabi ja też wiem chyba kto to. <3333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Martyśka. No nie wiem czy ty się możesz domyślać ale ok haha . A myślisz, że kto to ?

      Usuń